AZS Politechnika Szkoła Gortata lepsza w derbach Krakowa

Konfrontacja w drugoligowych rozgrywkach z Wisłą CanPack wypadła na korzyść naszego klubu. Zespół, wiedziony przez często bezkonkurencyjną pod koszem Monikę Malinowską i rozgrywającą naprawdę dobre zawody Weronikę Mazur ani przez moment nie był zagrożony. Wymienioną dwójkę graczy uzupełniały m in. Julia Hatalska i Natalia Popiół, dzięki czemu końcowa różnica przekroczyła 40 punktów. Kolejny mecz na froncie 2. ligi AZS Politechnika Szkołą Gortata rozegra już w piątek (16.11), o godzinie 18 w hali CSiR przy ul. Kamiennej 17. Przeciwnikiem będzie Ikar Niepołomice.

W starciu z krakowską Wisłą CanPack nasze koszykarki szybko uzyskały przewagę. Nie czekały na nic, tylko forsując szybką grę w ataku notowały kolejne trafienia. W tym względzie przodowały Kamila Ciężadło i Karolina Wilk. Pomoc koleżankom gwarantowała Aleksandra Owca, a przecież nie należy zapominać o podkoszowej, Monice Malinowskiej. Poprawnie funkcjonujący kolektyw po 6 minutach prowadził już 17:5, dając sobie spory komfort.

Gospodynie, starały się grać mądrze, odnaleźć w tym wszystkim, ale na dłuższą metę brakowało im atutów. Chociaż przyznać trzeba, że momentami zaskakiwały ekipę lidera drugiej ligi, dowodząc zarazem, że koszykarskie rzemiosło nie jest im obce.

Dobrze w spotkanie weszła wprowadzona z ławki Weronika Mazur. Dynamicznie prowadziła akcje, stwarzając koleżankom okazje do rzutu. Sama również nie miała oporów z ostatnim wymienionym elementem. Podobnie Julia Hatalska, popisując się m in. trafieniem za trzy. Aby dopełnić obraz widowiska, należało wymienić jeszcze Kingę Banach, niedoścignioną w kontrach.

W drugiej części na placu gry zawitała Natalia Popiół, dokładając cenne „oczka” spod kosza. Zresztą całkiem obiecująco uzupełniała się z Moniką Malinowską, wykorzystującą swoje warunki wzrostowe. Nadal sporo pożytecznej pracy wykonywała Mazur, nie myląc się przy próbach zza łuku. To cenna informacja świadcząca o tym, że młoda zawodniczka staje się coraz bardziej wszechstronna.

W kontekście drużyny oczywiście nie brakowało paru błędów w postaci niedokładnych podań, wynikających chyba z roztargnienia, lecz nie miały one wpływu na przebieg widowiska. Pod koniec połowy przypomniała o sobie Malinowska i rezultat brzmiał 53:24.

Po zmianie stron AZS Politechnika Szkoła Gortata Kraków kontynuowała rozpoczęte dzieło. Aktywnością nadal odznaczała się Popiół, punktując zarówno z gry jeden na jeden, jak i szybkiego ataku. Z dystansu nie myliła się nawet wspominana Malinowska. Duże znaczenie niosły za sobą notowane przechwyty. Obrona wiedziała gdzie się ustawić i w odpowiednim momencie przerywała zagrywki rywala.

Wciąż godna pochwały wydawała się postawa Mazur. Momentami prezentowała opanowanie i decyzyjność godną zawodowca. Odgrywała istotną rolę w drodze swojego zespołu po zwycięstwo. Przed decydującą batalią wygrywał 74:34, będąc w absolutnie komfortowym położeniu.

Stąd, podczas ostatniej partii nie było mowy o jakichkolwiek nerwach. AZS Politechnika realizowała założenia, choć może z mniejszą konsekwencją niż wcześniej, znajdując się krok od triumfu. Wisła, za sprawą zmienniczek, próbowała dać od siebie coś pozytywnego i na pewno takie symptomy dało się zauważyć.

U gości na parkiecie pojawiła się 16-letnia Jowita Bystroń, tradycyjnie pokazując ogromne zaangażowanie. Wystarczyła chwila, by przekuła je w celny rzut. Wspólnie z Hatalską ustaliły wynik pojedynku 89:47.

Wisła CanPack Kraków – AZS Politechnika Szkoła Gortata 47:89 (7:29, 17:24, 10:21, 13:15)

Wisła CanPack: Kuc 26, J. Owca 6, Gajoch 5, Cieśla 2, Pająk 2, Grzywa 2, Czepiec 2, Pyka 2, Michalik 0, Gajda 0.

AZS Politechnika: Malinowska 26, Mazur 18, Popiół 9, Hatalska 9, Ciężadło 8, Banach 6, Wilk 5, Pasek 4, A. Owca 2, Bystroń 2, Nawrocka 0.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.