To był mecz na miarę oczekiwań. Koszykarki AZS Politechniki Korony Kraków nie dały szans zespołowi Dijo Maximus Kąty Wrocławskie i wygrały 74:49. Bardzo dobry występ zaliczyła Małgorzata Zuchora. Nasza kapitan zdobyła 24 punkty.
Krakowianki po ostatnich niepowodzeniach bardzo chciały wreszcie wrócić na właściwe tory. Przede wszystkim grały kolektywnie i już w pierwszej kwarcie dało się zauważyć, że ten pojedynek w ich wykonaniu powinien być przynajmniej niezły.
Szybko swoją obecność na boisku zaznaczyła Agnieszka Krzywoń. Pod względem rzutowym nie zawodziła również Katarzyna Kocaj.
Na początku drugiej kwarty za trzy przymierzyła Małgorzata Zuchora i rozpoczął się marsz gospodyń po sukces. Mocno uaktywniłą się Julia Natkaniec, a wkrótce potem Sara Dolenc. Po jej trafieniach wynik brzmiał 30:18, co było pierwszym tak dobrym i znaczącym znakiem.
Drużyna ze stolicy Małopolski nie zatrzymywała się. Nadal fantastycznie spisywała się Zuchora, będąc motorem napędowym. Przeciwniczki zaskoczyły dopiero pod koniec tej części, ale i tak długą przerwę AZS Politechnika spędziła przy wyniku 40:26.
Po zmianie stron konkurent rzucił się do odrabiania strat. Wydawało się, że będzie niebezpiecznie i szczęśliwie w odpowiednim momencie przyszłą reakcja. Dwa rzuty zza łuku Zuchory i jeden Dolenc definitywnie zażegnały zagrożenie.
AZS Politechnika kroczyła po swoje. W ostatniej kwarcie znów do głosu doszła Krzywoń, nie zatrzymywała się Zuchora i przewaga znacznie przekroczyła 20 „oczek”. Udawało się odpowiedzieć na każde z zagrań gości, co sprawiło, że triumf pozostawał sprawą niezagrożoną. Triumf bardzo potrzebny i pokazujący, że nasze koszykarki wciąż mogą rywalizować na bardzo wysokim poziomie.
AZS Politechnika Korona Kraków – Dijo Maximus Kąty Wrocławskie 74:49 (14:14, 26:12, 12:11, 22:12)
AZS Politechnika: Zuchora 24 (4×3), Krzywoń 16 (13 zb., 7 as.), Kocaj 13 (10 zb.), Natkaniec 10, Dolenc 7 (5 zb.), Kopiec 4 (6 as.), Filipowska 0, Koroszec 0.
Dodaj komentarz